poniedziałek, 1 lutego 2010

Cudowna cisza

Po dwóch tygodniach przerwy, spędzonych w domu z powodu ospy, Ala poszła dzisiaj do przedszkola a ja cieszę się z ciszy, połowicznej, bo Piotrek jest ze mną, ale zawsze to cisza :-). Moja córka zaczyna mówić w momencie, w którym otwiera rano oczy a przestaje wtedy, kiedy wieczorem je zamyka w łóżku. Kiedy nie mówi to śpiewa. Ja wiem,że ma to po mnie ale własnych wad się nie widzi tak wyraźnie do czasu, aż inna jednostka nie zacznie nas irytować tym, czym my możemy irytować innych. Słuchanie co 10 s "mamo a wiesz co..., mamo a mogę ci tylko słówko powiedzieć, mamo, mamo, mamo...." może doprowadzić do wścieklizny ;)Dodam, ze bardzo kocham moją córeczkę ale dziękuję temu co wymyślił przedszkole bo dzięki niemu mam choć odrobinę spokoju w domu. Jeśli Piotruś będzie choć w połowie tak gadatliwy to będę miała stereo i częsty ból głowy ehhh. A co do ospy to na razie Piotrek nie ma żadnych objawów, ale mogą się jeszcze niestety pojawić

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz