wtorek, 9 lutego 2010

Pomiędzy smarowaniem ospy i wycieraniem zasmarkanych nosków

Czy te moje dzieci będą kiedyś zdrowe dłużej niż tydzień ? Nie wiem. Po ospie Alicji w styczniu, Piotrek dostał kolejnego zapalenia oskrzeli, kiedy już wyleczył się z tego a Ala wyszła z ospy, Piotra wysypało a Alicja się rozkasłała. W konsekwencji już miesiąc siedzi w domu zamiast chodzić do przedszkola, nie chciałam aby przyniosła coś więcej niż kaszel, żeby nie zarazić dodatkowo Piotrusia. Jemu z kolei nie jest potrzebne nic więcej do chorowania, bo mimo siedzenia w domu i całkowitej izolacji znowu strasznie kaszle, więc jutro pediatra i pewnie znowu antybiotyk. Mam dość.
W tak zwanym międzyczasie zrobiłam prostą, siatkową serwetkę, zaklinając wiosnę, bo serwetka jest żółciutka.



Ma ona wymiary 68/49 cm.
Na nic większego nie mam szans do czasu aż moje dzieci nie wyzdrowieją. Nie mogę się na niczym poważnym skoncentrować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz