czwartek, 4 lutego 2010

Szal zrobiony


W końcu zrobiłam coś do końca, co nie jest sweterkiem dla dziecka ani serwetką. Szal zrobiony z mieszanki, której składu nie potrafię podać, bo włóczka była kupiona okazyjnie i bez banderolek. Najważniejsze, że jest miękka z lekkim włoskiem a szal z niej zrobiony będzie cieplutki. Wzór podejrzałam w Damie nr 1-2 2010, użyłam tylko innej wełny. Ma on przeszło 2 m długości i około 40 cm szerokości i jest prezentem dla szwagierki, która bardzo lubi takie "motacze".

Kolor bladoróżowy z biała niteczką, oczywiście zdjęcia nie oddały koloru :-).
Tak na marginesie to muszę jeszcze opanować takie wstawianie fotek do posta, żeby to miało pożądany przeze mnie układ bo na razie wychodzą mi jakieś cuda :).Na zakończenie sesji "coś" mi się zaplątało w szal ;-).



Na ostatniej fotce kolor jest najbardziej zbliżony do właściwego.
Teraz robię serwetę na stół, pokażę, jak będzie połowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz