sobota, 19 lutego 2011

Ocieplacze czy zarękawki?

Nie wiem jak je nazwać ważne, że jest w nich ciepło. Zima nie odpuszcza a moja córcia nie lubi nosić rękawiczek, postanowiłam więc uchronić przed odmrożeniem choć część dłoni mojego dziecka i zrobiłam z resztek dwóch włoczek ocieplacze na dłonie:-).Przy moim tempie pracy obawiałam się czy zdążę do końca mrozów ale na szczęście udało się. Proszę bardzo:


Zdjęcie robione z lampą. Zwykły ściągacz 2 o.p. i 2 o.l. później zwiększyłam liczbę oczek lewych i ocieplacz jest szerszy na górze. A teraz właściwe kolory:


Modelka nie miała ochoty pozować samymi rękami więc lepszych zdjęć nie będzie.
Teraz na drutach mam letnią bluzeczkę dla córki, to w ramach wykańczania zalegających motków, tym razem padło na białą bawełnę. Nie wiem czy biel to kolor dla Ali ale spróbujemy. W ostateczności będzie to jednorazowe wyjście :-).

Do zobaczenia

sobota, 5 lutego 2011

Dawno mnie nie było,

a jednak ktoś odwiedzał mojego bloga. Jestem mile zaskoczona. Skąd to zaniedbanie? Z życia. Nie miałam czasu dziergać, zajmowałam się zwyczajnymi, domowymi obowiązkami, które tak mnie absorbowały, że nie miałam już ochoty dzielić się swoim życiem z innymi. Za to bardzo chętnie podglądałam to co robili inni :-). Piękne. Uświadamia mi to jakie mam braki warsztatowe i jak brak mi talentu :-).
Mimo wszystko coś tam jednak zrobiłam. Pierwotnie miał to być prezent gwiazdkowy dla babci. Gwiazdkowy ! heh dobre sobie. Wczoraj skończyłam. Jeszcze nie wiem czy się podoba, nie rozmawiałam z babcią :-). A co popełniłam? Chustę. Robiona na szydełku z dawno temu kupionej Luny (30% moheru, 40% akrylu, 30% poliamidu), cieniutka i ulotna. Wzór Sandra extra nr 5/2010. A oto i ona:

zdjęcie z lewej robione bez lampy, pokazuje właściwe kolory wełny. To poniżej robione z lampą.


















Wybaczcie prezentację marnej jakości ale mam tak mało miejsca w mieszkaniu, że wszelkie większe wytwory moich rąk nie dają się poprawnie pokazać.
Teraz mam w planach bolerko dla siebie, kocyk dla mojej przyszłe chrześnicy, która ma przyjść na świat w maju oraz sweterek, raczej lekki, dla mojej córki. W jakiej kolejności i kiedy powstaną te rzeczy pojęcia nie mam. Najpewniej pierwszy będzie kocyk, termin wyznaczony i niczego nie da się przesunąć :-).

Może zacznę pisać regularniej ?
Pozdrawiam.