W moim domu pojawił się nowy domownik. Nazywa się Figa, jest labradorem i ma prawie 3 miesiące co oznacza, że mam trzecie dziecko pod opieką. Jest u nas dopiero 4 dni więc na razie wszyscy oswajamy się ze sobą i uczymy co nam wolno a czego nie (np. Piotruś, nie wiadomo dlaczego, uważa, że na piesku można jeździć i od pierwszego dnia próbuje ją dosiąść czemu i pies i ja stanowczo mówimy nie ) .
A teraz może pokażę kilka serwetek, które udało mi się zrobić i uwiecznić. Coś tam dłubię ale niestety są to same drobiazgi, które powstają w ramach odsapnięcia od domowych obowiązków. Fotki mało wymyślne bo sunia plątała się po mieszkaniu i "straszyła" dzieci :-).
Zimowa gwiazdka. Prosta, mała i szybka w wykonaniu.
Dwie serwetki "w kwadracie"" dla przełamania monotonii :-). W obu są łączone elementy.
Na zakończenie największa z moich ostatnich serwetek. Ta podoba mi się najbardziej.
Ładna praca i ładny wzór. Brawo. A może i ja spróbuję? Szkoda, że nie podałaś średnicy tego cuda.
OdpowiedzUsuńZ tysiącem serdeczności
Zygfryd z www.koronekczar.blox.pl
nie jest duża, 52 cm średnicy :-) w razie silnej potrzeby wykonania własnego egzemplarza przekopię się przez gazetki robótkowe i może znajdę rozrysowany wzór :-)
OdpowiedzUsuń