Wieczór, córka (lat 5) zasypia u siebie w pokoju, ja odpoczywam w innym. Po 5 minutach ciszy słyszę jakieś dziwne odgłosy:
- YYYY, eee, yyyy....
- Co się stało ? - biegnę do jej pokoju i pytam.
- Mamo chciałabym ci coś powiedzieć.
- Słucham.
- Możesz dać mi pić.
- Przecież soczek stoi na biurku, możesz się podnieść i wziąć.
- Nie, ja nie mogę, oszczędzam nogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz